sobota, 6 września 2014

Rozdział 1 (sezon 3)

* Rose *
Jestem już w Sydney. Z tego co wiem, chłopaki wracają z miesięcznej trasy o 17. Czyli za 7 godzin. Spakowałam 3 walizki do taksówki. Resztę przyśle mi wujek do starego domu. Wsiadłam do taksówki razem z nosidełkiem w którym leżała Julie. Podałam adres taksówkarzowi i po 20 minutach byłam pod domem. Wysiadłam z taksówki. Otworzyłam drzwi. Postawiłam nosidełko na stole. Wniosłam walizki do domu. Podeszłam do okna i spojrzałam na dom naprzeciwko. Nic się nie zmieniło. Wzięłam Julie i wyszłam z domu. Zamknęłam drzwi i przeszłam przez ulicę. Zapukałam do drzwi.
- O mój boże... Rose? - popłakała się Emma.
- Cześć. - przytuliła mnie. - Uważaj na małą.
- Boże, cały Luke. - Wzięła ode mnie córkę.
- Prawda? - zaśmiałam się i wytarłam łzy z policzków.
- Rose? - usłyszałam szept.
- Alex! - przytuliłam mocno siostrę.
- Jak ja się za tobą stęskniłam. - zapłakała.
- Opowiadaj, jak ci się wiodło w Niemczech. - usiadłyśmy we trójkę. Rose trzymała syna Emmy, a Emma moją córkę.
Na rozmawianiu zleciał nam całe 7 godzin. Do domu wpadli chłopcy.
- Cześć ko... Rose?! - wydarli się. Luke stanął w drzwiach z torbą. Nawet z takiej odległości widziałam jego łzy w oczach.
- Rose... - zrzucił torbę z ramienia. Wstałam z kanapy i rzuciłam się w jego ramiona. Przytulił mnie mocno.
- Nie zostawiaj mnie już. - wychlipał.
- Nie zostawię. - szepnęłam i rozpłakałam się. Chłopaki i Alex wyszli z pokoju. Emma postawiła nosidełko Alex'a na stole i włożyła do niego Julie i wyszła z pokoju.
- Chcesz zobaczyć córkę? - spojrzałam w jego niebieskie oczy.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - szepnął. Podszedł ze mną do nosidełka. Spojrzał na małą i rozpłakał się. Wziął ją na ręce i przytulił. Oparłam głowę na jego ramieniu. Usiedliśmy na kanapie.
- Jest do ciebie podobna. Te same oczy, włosy i nos. Talent też po tobie. Zamiast spać, to śpiewa. - zaśmiałam się. Spojrzałam na córkę, a później na Luke'a. Normalnie kopia.
- Nie zostawiaj mnie już, nigdy. - spojrzał na mnie.
- Nigdy. - spojrzałam w jego niebieskie tęczówki. Luke zbliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie delikatnie. Odwzajemniłam pocałunek.
- Brakowało mi tego. - oparł swoje czoło o moje.
- Mi też. - znowu położyłam swoją głowę na jego ramieniu.
- Kocham cię. - szepnął.
- Ja ciebie też. - łza spłynęła mi po policzku. Luke pocałował mnie w czoło. Spojrzałam na córkę. Patrzała na nas tymi swoimi niebieskimi oczami.
- Co malutka. - pogłaskałam Julie po policzku. Mała złapała mnie za palec. - Ten blondyn to twój tatuś.
- Co się działo przez te dwa lata? - spojrzał na mnie.
- Pracowałam w szkole tańca, układałam układy do teledysków gwiazd. Jak zebrałam pieniądze otworzyłam własną szkołę tańca. Chciałam, żeby mała miała jak najlepiej. A ty? Jak przeżyłeś te 2 lata? - spojrzałam na niego.
- Przez pół roku, nie radziłem sobie. Chłopaki kazali mi się wziąć w garść. Emma i Ashton wzięli ślub. Tak samo jak Calum i Alex. Emma urodziła, Alex zaszła w ciążę. Michael znalazł dziewczynę. Planują ślub. Bolało mnie to, że każdy kogoś ma, a ja nie. Miałem nadzieję, że kiedyś cię jeszcze zobaczę. Albo chociaż dziecko. - przytulił małą. - I jednak cię spotkałem. Odzyskałem cię.
- I już nie stracisz. - wtuliłam się w ramię chłopaka. Ziewnęłam.
- Jesteś śpiąca? - objął mnie ramieniem.
- Troszeczkę. - zamknęłam oczy.
- Ja też. Chodźmy spać. - Luke wstał z małą na rękach. Weszliśmy razem po schodach i do sypialni. Złapałam pierwszą lepszą koszulkę Luke'a i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Założyłam bieliznę i koszulę chłopaka. Wyszłam z łazienki i udałam się do sypialni Luke'a.
W jego pokoju ujrzałam piękny widok. Luke leżał na łóżku z Julie. Mała spała na brzuchu na jego klatce piersiowej i spała. Uśmiechnęłam się i położyłam obok chłopaka. Wtuliłam się w jego ramie. Chłopak pocałował mnie w czoło. Położyłam dłoń na plecach małej. Zamknęłam oczy i zasnęłam.

* Następny dzień *

Obudził mnie piękny zapach naleśników. Otworzyłam swoje zaspane oczy. Na drugiej połowie łóżka nikogo nie było. Przestraszyłam się troszeczkę. Wstałam szybko z łóżka. Wyszłam z sypialni i pobiegłam do kuchni. W pomieszczeniu siedziała cała banda oprócz Luke'a i małej.
- Gdzie Luke i Julie? - zapytałam. Alex spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Głową wskazała taras. Podeszłam do szklanych drzwi. Ujrzałam prześliczny widok. Łzy zebrały mi się w oczach. Uśmiechnęłam się delikatnie. Na hamaku leżały moje zguby. Otworzyłam drzwi i wyszłam na zewnątrz. Było z 30 stopni. A dopiero 11. Podeszłam powoli do hamaka. Luke zrobił mi miejsce. Wzięłam od niego małą. Położyłam się obok niego. Małą położyłam na jego klatce piersiowej. Luke objął mnie ramieniem, a drugą trzymał na plecach małej, żeby nie spadła.
- Jak ma Julie na drugie imię?
- Została ochrzczona jako Julie Ariana Hemmings. - spojrzał na mnie zaskoczony.
- Chciałam, żeby miała chociaż twoje nazwisko. - spojrzałam w jego oczy.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. - odpowiedziałam i pocałowałam chłopaka.
_______________________________________________________________________________
Pierwszy już za nami!
Jak się podoba misie moje?
Jak tam szkoła?
Ja jestem przerażona....

3 kom. - next. NIE LICZĘ ANONIMÓW.

6 komentarzy:

  1. Kochana świetny rozdział! ♥
    Co w szkole hmmm...to był pierwszy tydzień,a ja już mam jej dosyć :C
    Zapraszam na nowy rozdział na Stay... ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra w koncu czas sie przyznac ja jestę anonimę --JCB26 xD tak wiem wiem szalona jeste
    A co do rozdziału jak zwykle super i czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję że ktoś jeszcze namiesza :) ( może Jai ? )

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo jak słodki rozdział next

    OdpowiedzUsuń