poniedziałek, 29 września 2014

Rozdział 4 (sezon 3)

PROSZĘ PRZECZYTAJ!
Misie moje kochane, chcę was prosić o pomoc. Pewna wspaniała blogerka (kocham jej ff) jest hejtowana przez pewnego anonima. Nie mam już do niego sił. Nazwał mnie idiotką, więc ja mu nie odpuszczę! PROSZĘ, POMÓŻCIE. NIE CHCĘ BY TA BLOGERKA, PRZEJEŁA SIĘ TYM DENNYM ANONIMEM I ZAKOŃCZYŁA SWOJE PISANIE.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ♥



*Mercedes*
Wyszłam wściekła z domu. Wszystko było by dobrze gdyby nie ta małpa i ten bachor! Usiadłam na ławce w parku. Jakby się pozbyć tej małpy? Przysiadł się do mnie jakiś brunet.
- Mercedes Mendes? - zapytał.
- Tak?
- Jai Brooks. Chcesz się pozbyć Rose? Dobrze się składa... chce się pozbyć Hemmings'a...
- Do czego zmierzasz? - zapytałam.
- Rozdzielimy tą ''zakochaną'' parkę.
- A co z bachorem?
- O to się nie martw. - uśmiechnął się do mnie. Wreszcie ktoś mi pomoże.

*Alex*
Siedziałam na kanapie w salonie. Dotknęłam swojego brzucha. Już tylko kilka miesięcy, słońce. Chcę, żeby chrzestną była Rose. W końcu to moja siostra.
- O czym tak myślisz, kochanie? - zapytał mnie Calum i usiadł obok mnie. (Chciała bym zobaczyć ile osób to czyta, czy możesz napisać w komentarzu chociaż .?
- O naszym maleństwie. - uśmiechnęłam się do niego. Do oczu napłynęły mi łzy.
- Nie płacz, stworzymy wspaniałą rodzinę. - uśmiechnął się do mnie i przytulił mnie.
Wtuliłam się w niego. Ma rację, będziemy wspaniałą rodziną.

*Emma*
- Oj, Leoś... - zaśmiałam się. Leżę z moimi mężczyznami na łóżku i śmieję się z ich głupich min. Co jak co, ale syn to nam się udał.
- No co? - zaśmiał się Ash.
- Nic. - szepnęłam i położyłam głowę na poduszce. - Kocham was.
- My ciebie też. - powiedział i położył Leona na moim brzuchu. Ashton położył się obok mnie i przytulił się do mojego ramienia. Westchnęłam, mam wspaniałą rodzinę.

*Rose*
- Nie w prawo! A może... nie w prawo, na pewno! - no jak by tu powiesić ten obraz?
- Słońce, a może tak? - po prostu powiesił.
- Masz rację! Tak będzie idealnie! - wzięłam córkę na ręce. - Co słoneczko?
Luke przytulił mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu. - Kocham was. - szepnął mi do ucha i pocałował w szyję. A temu tylko jedno w głowie. - Zapomnij!
- Ale słońce no...
- NIE! Po naszym ostatnim razie ja wyjechałam i wychowywałam sama dziecko.
- No przecież to się już nie skończy tak jak ostatnio.
- Czy ty sugerujesz, że nie chcesz mieć ze mną więcej dzieci?!

*Michael*
- Tak mamo...no nie płacz już....tak wiem...ja ciebie też kocham...pa. - nie sądziłem, że przekazywanie mamie przez telefon informacji o moim ślubie będzie takie trudne...


_______________________________________________________________________________
Co tam u was? Jak tam pierwszy miesiąc szkoły? Ja już na pierwszą wycieczkę 2 dniową jadę!


3 komki - next.
No niech piszą też anonimki ♥

poniedziałek, 22 września 2014

Rozdział 3 (sezon 3)

*Rose*
Spojrzałam na Luke'a. O co on mnie chce zapytać? Złapał mnie za ręce.
- Rose... mamy razem dziecko, kochamy się... więc... - pogłaskał mnie po policzku, wyciągnął małe pudełeczko w kształcie serca. - Słońce, wyjdziesz za mnie?
W oczach stanęły mi łzy. Pamiętam ten dzień, kiedy mi się oświadczył parę lat temu...
- Tak! Oczywiście! - zakryłam usta dłonią. Włożył mi pierścionek na palec i od razu rzuciłam się w jego ramiona. Mocno go przytuliłam i wtuliłam się w jego ramie.
- Kocham cię, słońce. - szepnął. Spojrzałam w jego oczy.
- Ja też cię kocham Lukey. - odszepnęłam i pocałowałam go.
- Chłopaki! Zgodziła się! Alex! Lej, że szybciej tego szampana! - Calum, czy ty zawsze musisz psuć takie momenty?
- Calum! - zawołał go Luke.
- Co tam stary? - wszedł do pokoju.
- Masz 10 sekund na ucieczkę. - mruknął.
- Co?
- 1, 2... - i już go nie było. Zaśmiałam się i położyłam głowę na ramieniu Luke'a.
- Wiesz... jak Julie na mnie patrzy, to mam wrażenie, że patrzy na mnie jak by mnie już widziała.
- Wiele razy trzymałam ją i razem oglądałyśmy wasze wywiady, teledyski... i zawsze jej mówiłam ,,To jest twój tatuś, skarbie.''.
- Naprawdę? - zapytał.
- Mhm. - mruknęłam i przejechałam parę razy nosem po jego szyi.
- Powiedziała już swoje pierwsze słowo? - spojrzał na mnie.
- Tak. - uśmiechnęłam się na wspomnienie - powiedziała to raz, kilka dni temu i od tamtej pory się już nie odezwała.
- Co powiedziała?
- Tata. - spojrzałam w jego oczy. Zobaczyłam w nich łzy. - No nie płacz, słońce. - potarłam jego policzek i usiadłam na jego kolanach. Luke objął mnie w tali i przytulił mocno. Zachciało mi się płakać.
- Kocham was i jest mi przykro, że straciłem półtora roku z życia małej.
- My ciebie też kochamy. Nawet nie wiesz jak bardzo. - szepnęłam.


*Alex*
- Widziałaś jak ta żmija się na Luke'a patrzyła?! - spytała mnie oburzona Emma.
- Widziałam. Ale Julie chyba wyczuła, że mama ma problem i zaczęła płakać. Widziałaś minę tej blond małpy jak zobaczyła małą? - zaśmiałam się. Spojrzałam na Julie którą akurat trzymałam.
- Piątka mała! - Emma pogłaskała małą po rączce.
- Ty! W drzwiach stoi Mercedes. Zobacz! - pokazała mi palcem. Faktycznie. Luke i Rose przytulali się, a ta na nich patrzyła takim wzrokiem jakby chciała zabić Benson.
- Trzeba coś zrobić!
- Mam plan. Daj małą! - Emma wzięła ode mnie małą. - Słońce, pomagamy mamie... powiedz ładnie tata. Zrób to dla cioci. - powiedziała do dziecka. Powodzenia, życzę Irwin.
- Tiata. - Spojrzałam zaskoczona na dziecko.
- BENSON! HEMMINGS! TA WASZA POWIEDZIAŁA TATA! - wydarła się i wbiegła do salonu.
Spojrzałam na Mercedes. 2:0 dla Benson. Uśmiechnęłam się do siebie. Wykończymy tą małpę. Nie będzie mi Clifford'a wykorzystywać!



_____________________________________________________________________________
Heeej! Przepraszam, że tak późno... W sobotę byłam w wesołym miasteczku w Chorzowie. A w niedziele w kościele koncert nowych organów był i od 10-18 siedziałam w kościele... MĘCZARNIA! Ale wmów babci, że chcesz do domu...


ROZDZIAŁ DEDYKOWANY WSZYSTKIM DZIEWCZYNĄ Z GRUPY ,,5 SECONDS OF SUMMER FAMILY POLAND'' NA FB!!
KOCHAM WAS WARIATKI ♥ I PAMIĘTAJCIE O PLANIE! xD
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=705109942898865&set=gm.951004921580163&type=1&theater



6 KOMKÓW-NEXT. nie liczę anonimów.

środa, 17 września 2014

Wszystkiego Najlepszego Naty!

Kochani! Jedna z moich czytelniczek ma dzisiaj urodziny! Wszystkiego najlepszego Natalia! Życzę ci, żebyś spotkała swoich idoli! Czyli 5SOS i Janoskians... :) Zdrowia, szczęścia... czego tam sobie pragniesz... Chcę cię uświadomić, że cię na FB zaprosiłam do znajomych xD Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!





Takie małe ogłoszenia parafialne:
Rozdział w sobotę ;)

piątek, 12 września 2014

Rozdział 2 (sezon 3)

* Rose *
Wtuliłam się w Luke'a i pocałowałam w czoło naszą córeczkę.
- Jest śliczna. - westchnął.
- Bo jest twoją kopią. - zaśmiałam się.
- Ej! Gołąbeczki! Nie chcę przeszkadzać, ale śniadanie na stole! - wydarł się z okna Calum.
- Idiota. Jak on się całuje z Alex na kanapie to ja się nie czepiam. - mruknął. Zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka w policzek. Wstałam z hamaka i wzięłam córkę na ręce. Luke wstał jak tylko wzięłam Julie. Objął mnie w tali i weszliśmy razem do środka. Poszłam zanieś małą na górę i wróciłam do stołu. Przy stole siedziała już cała brygada i nieznana mi brunetka. TO JEST DZIEWCZYNA MIKEY'A?!?!?! Myślałam, że ma gust... zawiodłam się na tobie Clifford. Krótko mówiąc... żywa lalka Barbie. Spojrzała na mnie. Szczęka opadła jej do samej ziemi. Nie słońce. Ten blond nie jest farbowany, ale nad twoim kolorem to ja bym się zastanawiała. No nie? Więcej lakieru na tych włosach nie mogło być. O patrz! Luke ma tak samo, tylko, że on ma żel.. Nie było cię 7 lat, durny głosiku. Musiałeś wrócić teraz? GDZIEŚ SIĘ PODZIEWAŁ PRZEZ 7 LAT?! A wiesz... Calum miał przechlapane przez 7 lat. To wyjaśnia jego głupotę.. A wracając. Usiadłam obok Luke'a. Ta laleczka rozbierała go wzrokiem. Przepraszam bardzo... czy jej podoba się mój Lukey?! Ona ma chłopaka do jasnej cholery. Usłyszałam płacz dziecka.
- To pewnie Leon'uś się obudził. - Jezus, Maria, nawet jej głos jest przesłodzony.
- Ja pójdę. - powiedzieliśmy razem z Luke'iem. Wstaliśmy razem.
- Słońce, ja pójdę. - Pocałowałam go delikatnie. Kontem oka spojrzałam na Barbie. 1:0 dla mnie słońce. Poszłam na górę i wzięłam córkę na ręce.
- Jesteś głodna, piękna? - zapytałam. Uśmiechnęłam się do niej. Złapała mnie za palec.
Zeszłam na dół i z powrotem usiadłam na swoim miejscu. Barbie była tak czerwona, jak by miała zaraz wstać i zacząć krzyczeć. 2:0. Uśmiechnęłam się pod nosem. Luke położył swoją głowę na moim ramieniu i uśmiechnął się.
- Kocham cię, słońce. - szepnął mi do ucha. Zachciało mi się płakać. Ze szczęścia oczywiście. Jedna łza spłynęła mi policzku. Luke starł ją kciukiem i pocałował mnie w policzek.
- Jak słodko. - usłyszałam Alex. Spojrzałam na nią. Płakała. - Calum, my za 6 miesięcy też będziemy mieli takie słodkie dziecko i będziemy się tak zachowywać jak oni. - Spojrzała na swojego męża.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Luke'a. Pocałował mnie delikatnie. Odwzajemniłam pocałunek.
Spojrzałam na Emmę. Ashton przytulał się do Emmy, która trzymała Leon'a.
- Wiadomo jaka płeć? - spojrzałam na Alex.
- Chłopczyk. - Calum uśmiechnął się szeroko.
- No proszę, proszę... ciekawe z kim będzie chodzić Julie.
- Z moim synem! Co?! Nie! Z moim! LUKE! - wydarli się na raz, Cal i Ash.
- Sorry chłopaki, nie będę rozkazywał córce z kim ma się spotykać, a z kim nie. - Powiedział Luke.
- ROSE! - wydarli się.
- Moim zdaniem, Julie powinna się spotykać z Leon'em. Bo synowi Calum'a, na pewno się głupota po nim udzieli. - usłyszałam przesłodzony głos. Przewróciłam oczami. Zjedliśmy szybko śniadanie. Razem z córką usiadłam na kanapie. Luke usiadł zaraz obok mnie. Kiwnął głową w stronę Alex. Ta podeszła do mnie i wzięła Julie na ręce. Wyszła z pokoju. Luke złapał delikatnie moją dłoń, pogładził ją kciukiem i spojrzał mi w oczy,
- Rose.. chciałbym zadać ci ważne pytanie...



________________________________________________________________________________
Witam misie moje! Przepraszam, że rozdział tak późno... Jestem chora, moje rodzeństwo ma jutro urodziny. Do tego to moje chore gimnazjum :-/ Dopiero 2 tydzień szkoły, a ja już mam dość..



4 komentarze - next
NIE LICZĘ ANONIMÓW.

sobota, 6 września 2014

Rozdział 1 (sezon 3)

* Rose *
Jestem już w Sydney. Z tego co wiem, chłopaki wracają z miesięcznej trasy o 17. Czyli za 7 godzin. Spakowałam 3 walizki do taksówki. Resztę przyśle mi wujek do starego domu. Wsiadłam do taksówki razem z nosidełkiem w którym leżała Julie. Podałam adres taksówkarzowi i po 20 minutach byłam pod domem. Wysiadłam z taksówki. Otworzyłam drzwi. Postawiłam nosidełko na stole. Wniosłam walizki do domu. Podeszłam do okna i spojrzałam na dom naprzeciwko. Nic się nie zmieniło. Wzięłam Julie i wyszłam z domu. Zamknęłam drzwi i przeszłam przez ulicę. Zapukałam do drzwi.
- O mój boże... Rose? - popłakała się Emma.
- Cześć. - przytuliła mnie. - Uważaj na małą.
- Boże, cały Luke. - Wzięła ode mnie córkę.
- Prawda? - zaśmiałam się i wytarłam łzy z policzków.
- Rose? - usłyszałam szept.
- Alex! - przytuliłam mocno siostrę.
- Jak ja się za tobą stęskniłam. - zapłakała.
- Opowiadaj, jak ci się wiodło w Niemczech. - usiadłyśmy we trójkę. Rose trzymała syna Emmy, a Emma moją córkę.
Na rozmawianiu zleciał nam całe 7 godzin. Do domu wpadli chłopcy.
- Cześć ko... Rose?! - wydarli się. Luke stanął w drzwiach z torbą. Nawet z takiej odległości widziałam jego łzy w oczach.
- Rose... - zrzucił torbę z ramienia. Wstałam z kanapy i rzuciłam się w jego ramiona. Przytulił mnie mocno.
- Nie zostawiaj mnie już. - wychlipał.
- Nie zostawię. - szepnęłam i rozpłakałam się. Chłopaki i Alex wyszli z pokoju. Emma postawiła nosidełko Alex'a na stole i włożyła do niego Julie i wyszła z pokoju.
- Chcesz zobaczyć córkę? - spojrzałam w jego niebieskie oczy.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - szepnął. Podszedł ze mną do nosidełka. Spojrzał na małą i rozpłakał się. Wziął ją na ręce i przytulił. Oparłam głowę na jego ramieniu. Usiedliśmy na kanapie.
- Jest do ciebie podobna. Te same oczy, włosy i nos. Talent też po tobie. Zamiast spać, to śpiewa. - zaśmiałam się. Spojrzałam na córkę, a później na Luke'a. Normalnie kopia.
- Nie zostawiaj mnie już, nigdy. - spojrzał na mnie.
- Nigdy. - spojrzałam w jego niebieskie tęczówki. Luke zbliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie delikatnie. Odwzajemniłam pocałunek.
- Brakowało mi tego. - oparł swoje czoło o moje.
- Mi też. - znowu położyłam swoją głowę na jego ramieniu.
- Kocham cię. - szepnął.
- Ja ciebie też. - łza spłynęła mi po policzku. Luke pocałował mnie w czoło. Spojrzałam na córkę. Patrzała na nas tymi swoimi niebieskimi oczami.
- Co malutka. - pogłaskałam Julie po policzku. Mała złapała mnie za palec. - Ten blondyn to twój tatuś.
- Co się działo przez te dwa lata? - spojrzał na mnie.
- Pracowałam w szkole tańca, układałam układy do teledysków gwiazd. Jak zebrałam pieniądze otworzyłam własną szkołę tańca. Chciałam, żeby mała miała jak najlepiej. A ty? Jak przeżyłeś te 2 lata? - spojrzałam na niego.
- Przez pół roku, nie radziłem sobie. Chłopaki kazali mi się wziąć w garść. Emma i Ashton wzięli ślub. Tak samo jak Calum i Alex. Emma urodziła, Alex zaszła w ciążę. Michael znalazł dziewczynę. Planują ślub. Bolało mnie to, że każdy kogoś ma, a ja nie. Miałem nadzieję, że kiedyś cię jeszcze zobaczę. Albo chociaż dziecko. - przytulił małą. - I jednak cię spotkałem. Odzyskałem cię.
- I już nie stracisz. - wtuliłam się w ramię chłopaka. Ziewnęłam.
- Jesteś śpiąca? - objął mnie ramieniem.
- Troszeczkę. - zamknęłam oczy.
- Ja też. Chodźmy spać. - Luke wstał z małą na rękach. Weszliśmy razem po schodach i do sypialni. Złapałam pierwszą lepszą koszulkę Luke'a i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Założyłam bieliznę i koszulę chłopaka. Wyszłam z łazienki i udałam się do sypialni Luke'a.
W jego pokoju ujrzałam piękny widok. Luke leżał na łóżku z Julie. Mała spała na brzuchu na jego klatce piersiowej i spała. Uśmiechnęłam się i położyłam obok chłopaka. Wtuliłam się w jego ramie. Chłopak pocałował mnie w czoło. Położyłam dłoń na plecach małej. Zamknęłam oczy i zasnęłam.

* Następny dzień *

Obudził mnie piękny zapach naleśników. Otworzyłam swoje zaspane oczy. Na drugiej połowie łóżka nikogo nie było. Przestraszyłam się troszeczkę. Wstałam szybko z łóżka. Wyszłam z sypialni i pobiegłam do kuchni. W pomieszczeniu siedziała cała banda oprócz Luke'a i małej.
- Gdzie Luke i Julie? - zapytałam. Alex spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Głową wskazała taras. Podeszłam do szklanych drzwi. Ujrzałam prześliczny widok. Łzy zebrały mi się w oczach. Uśmiechnęłam się delikatnie. Na hamaku leżały moje zguby. Otworzyłam drzwi i wyszłam na zewnątrz. Było z 30 stopni. A dopiero 11. Podeszłam powoli do hamaka. Luke zrobił mi miejsce. Wzięłam od niego małą. Położyłam się obok niego. Małą położyłam na jego klatce piersiowej. Luke objął mnie ramieniem, a drugą trzymał na plecach małej, żeby nie spadła.
- Jak ma Julie na drugie imię?
- Została ochrzczona jako Julie Ariana Hemmings. - spojrzał na mnie zaskoczony.
- Chciałam, żeby miała chociaż twoje nazwisko. - spojrzałam w jego oczy.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. - odpowiedziałam i pocałowałam chłopaka.
_______________________________________________________________________________
Pierwszy już za nami!
Jak się podoba misie moje?
Jak tam szkoła?
Ja jestem przerażona....

3 kom. - next. NIE LICZĘ ANONIMÓW.

piątek, 5 września 2014

Prolog (sezon 3)

,,Droga Alex,
  Cześć Alex... tu ja. Rosalie. Nie wiem czy chcesz mnie jeszcze znać, czy nie. W końcu nie odzywałam się przez całe dwa lata. Ale może.. chcesz wiedzieć co u mnie? Więc, przez dwa lata dużo się wydarzyło.
  Mam własną szkołę tańca w Berlinie, może słyszałaś o szkole ,,RYTHM!''? Jestem najbogatszą osobą w Niemczech. Zastanawiasz się co z dzieckiem. Mam córkę. Ma na imię Julie.Ma rok i 4 miesiące. Cały Luke. Blond włosy, niebieskie oczy, ten sam nos i ''śpiewa'' mi całą noc zamiast spać.
Nie mam chłopaka, ani męża. Mam tylko Julie wujka. Wujek świetnie się trzyma. W końcu ma tylko 73 lata. A wracając, mam tylko Julie i Wujka. Tęsknie za wami. Za twoim uśmiechem i dobrymi radami, za zaraźliwym śmiechem Emmy, za głupotą Calum'a, Michael'a i Ashton'a. A najbardziej tęsknie za Luke'iem. Za jego oczami, uśmiechem i tymi blond włosami. Dalej go kocham. Ale on mi chyba nie wybaczył i nigdy nie wybaczy...
  A co tam u was? Proszę cię odpisz mi. Wysyłam wam zdjęcie Julie.

                    
                                                                                                                           Tęsknie.
                                                                                                                           Kocham.
                                                                                                                           Rosalie.''

Włożyłam list do koperty. Dorzuciłam zdjęcie i zaniosłam go na pocztę. Wróciłam z małą do domu.
- Kocham cię, szkrabie. - Wzięłam córkę na ręce i pocałowałam ją w czoło.


*4 dni później*
,,Droga Rose.
  Nie wiesz jak ja za tobą tęsknie! Ja, Emma, Ash, Mikey i Calum.
    Luke po tym jak dowiedział się, że wyjechałaś z dzieckiem.. załamał się i płakał przez 3 tygodnie. Nic prawie nie jadł. 2 razy wylądował w szpitalu. Bardzo za tobą tęsknimy! Wróć do nas, z Julie.
A co u nas? Jestem rok po ślubie. Pewnie zadałaś sobie pytanie z kim? Z Calum'em. Jestem w 3 miesiącu ciąży. Emma i Ash pobrali się półtora roku temu i razem wychowują syna, Leon'a.
Michael ma dziewczynę z którą planuje ślub. A ja i Cal to już wiesz. Luke, nie może się pogodzić ze stratą ciebie.
  Wróć do nas. Proszę!

                                                                                                                             Tęsknimy.
                                                                                                                             Kochamy.
                                                                                                 Emma, Calum, Michael, Ashton i Ja.


Po policzku spłynęły mi łzy. Tęsknie za nimi. A oni za mną. A Luke? Ma prawo widywać córkę. Wrócę. Zobaczymy co dalej.





Czy Rose i Luke się pogodzą?
Będą szczęśliwą rodziną?
A co z innymi?
Dowiesz się czytając 3 sezon!



______________________________________________________________________________
3 sezon uroczyście uważam za otwarty!

3 komentarze - next. NIE LICZĘ ANONIMÓW.

czwartek, 4 września 2014

Liebster Award ! ♥

Dziękuję bardzo za nominację Naty. ♥ z bloga http://stay-in-my-life-if-you-dare.blogspot.com/ .


Nominacja do Liebster Award otrzymywana jest od innego bloggera, w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przeznaczana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwości ich rozpowszechnienia. Po otrzymaniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań, otrzymanych od osoby, która cię nominowała.Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.

Pytania:

1.Do której klasy uczęszczasz?
1. 1 gimnazjum.

2.Jakie jest Twoje drugie imię?2.Maria.

3.Jakie są Twoje zainteresowania?
3.Jazda konna, czytanie (blogów, oczywiście),  słuchanie muzyki. (Tak słuchanie muzyki, żyć bez tego nie mogę xD)

4.Czy swoją przyszłość wiążesz z pisaniem?
4.Myślę, że nie. Bardziej z muzyką. Śpiewam.

5.Co cię zainspirowało do napisania tego bloga?
5.Nie mam pojęcia.

6.Jak się nazywa Twoja ulubiona piosenka?
6.A żeby tylko jedna...

7.Jaki jest Twój ulubiony serial?
7.,,Rodzinka.pl'' i ,,Ja to mam szczęście.''

8.Co sprawia, że poprawia Ci się humor?
8.Muzyka.

9.Jaka jest Twoja ulubiona książka?
9. ,,Dynastia Miziołków.''

10.Masz rodzeństwo?
10.Mam.

11.Lubisz sport?
11.Lubię.



Nominuję:
1. Lullaby
2. Rewanż
3. Love in surprise attacks hardest
4. Jesteś moim najleprzym błędem
5. Wherever You Are
6. Love is hard
7. http://www.wattpad.com/story/20661354-you%27ll-never-know-truth
8. Dreadful
9. RHYTHM
10. Haunted
11. I Hate You


Pytania do was:
1. Ile masz lat?
2. Ile czytasz opowiadań?
3. Czy czytasz moje opowiadanie? (taka ciekawska jestem :) )
4. Twój ulubiony zespół/zespoły?
5. Twoja ulubiona piosenka?
6. Jaki masz telefon? (Samsung, Nokia..?)
7. Masz zwierzęta?
8. Masz rodzeństwo?
9. Twój ulubiony film?
10. Twój ulubiony serial?
11. W której klasie jesteś?


Dzięki jeszcze raz! Kocham! ♥













 

wtorek, 2 września 2014

Epilog (sezon 2)

* Rose *
Co ja robię w szpitalu? Jak ja się tu w ogóle znalazłam?!
- Doktorze! Obudziła się! - Emma?
- Dzień dobry pani Benson.
- Dzień dobry? Co ja tu robię?!
- Ale proszę się nie denerwować. W pani stanie to niedobrze.
- W moim stanie? - co on gada.
- Jest pani w ciąży. - W tym momencie cały świat mi się zawalił. Super, po prostu super. Najpierw chłopak mnie zostawił, a po 3 tygodniach dowiaduje się, że jestem w ciąży. Jak ja utrzymam to dziecko?
- Rose? - Emma.
- Proszę nie zadawaj mi pytań, tylko mnie przytul. - Łza spłynęła mi po policzku. Emma szybko mnie przytuliła.
- Poradzimy sobie, same. - powiedziała.
- Ale ty masz Ashton'a.
- Ty porozmawiasz z Luke'iem i wyjaś... - przerwałam jej.
- Nie! Ja wyjadę... zniszczę mu karierę jak to wyjdzie na jaw. Załatw mi bilety do Berlina na jutro. Proszę... Nic nie mu tylko nie mów. - błagałam.
- Dobrze. To ja pójdę już to załatwić. - pocałowała mnie w czoło i wyszła.

*Następny dzień, 14:27*
Stoję na lotnisku, za 30 minut wsiadam do samolotu. Walizki już oddałam.
- Poradzimy sobie słońce. Mam wujka w Berlinie, dzwoniłam do niego, pomoże nam.- dotknęłam swojego brzucha. Po 12 godzinach byłam już w Berlinie. Czas zacząć od nowa. Tylko ja i Julie.

*Luke*
- Luke.. bo ja muszę ci coś powiedzieć. - Ash i Ems usiedli obok mnie na kanapie.
- Rose jest w ciąży... - zamarłem. Łzy zebrały mi się w oczach.
- Muszę do niej iść. - szepnąłem.
- Wyjechała, ale nie wiem gdzie. - Spojrzałem na Emmę. Pobiegłem na górę.

* Calum *
- Michael, no weź! Będzie fajnie!
- Nie Calum! Nie idę z tobą do żadnego klubu nocnego. Mam już kogoś na oku...
- Mikey... nie jestem gejem.
- Miałem na myśli Alex.
- Dobrze się czujesz? Apap chcesz?

_________________________________________________________________________________
Koniec sezonu 2 !
Czas na sezon 3 ! Dopiero za tydzień będzie prolog...
Mam do was prośbę:
Niech każdy kto przeczytał choć 1 rozdział, skomentuję. Tylko tyle!

Kocham ♥