wtorek, 11 listopada 2014

ONE PART - Halloween cz 4

*Calum*
Boże. Nie wiem czym oni się tak przejmują. Przecież Luke i Rose zrobili sobie tatuaże. Sami mogą sobie takie zrobić, a to ich "widmo" to na pewno Marian. Mój kucyk. Dostałem go od fanek z Polski.  Dołączyły do niego kartkę ,,Przyjedz do nas na nim po oczojebnej tęczy." Kochane faneczki.
- Dobra miśki! Ja idę sobie pozwiedzać ten piękny domek. - powiedziałem i wyszedłem z tej kolorowej piwnicy. Wszędzie pajęczyny i kurz. Ahhhh... przypomina mi mój rodzinny domek. Wszedłem sobie na górę po schodkach. Po drodze mijając kolorowe króliczki i chomiki. Nagle stanąłem jak wryty. Na końcu korytarza stała zakrwawiona  dziewczynka.
- MARIAN!! - wrzasnął szczęśliwy i zacząłem biec w jej stronę w zwolnionym tempie, tak jak na tych filmach. Wziąłem ją w ramiona i zacząłem obracać. Na około nas zrobiło się kolorowo. Zańczyły konie, wiewiórki i króliczki. Postawiłem ją na ziemi, a ona dotknęła mojego policzka i uciekła. Zabolało jak cholera. Zwierzątka zniknęły.
- Będziesz chciał jeść, Marian!

_________________________________
Taki króciutki, ponieważ na jutro muszę się nauczyć 3 piosenek. Głupia akademia!

Proszę, o chociaż 1 komentarz. :(

2 komentarze: