piątek, 7 listopada 2014

ONE PART - Halloween cz 2.

*Rose*
Spojrzałam przez szybę w samochodzie. Ciemny i straszny las. No to się wpakowałyśmy. Irwin zaczął zwalniać i wjechał w uliczkę. Automatycznie wtuliłam się w Luke'a. On objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
- Nie bój się. Jestem tu. - uśmiechnęłam się i wtuliłam w Luke'a
Irwin zaparkował pod jakimś starym i opuszczonym budynkiem.
- A nie mieliśmy spać w namiotach?
- No chyba cię pojebało! Wiesz jak jutro rano wyglądały by moje włosy?! - wydał się Hood na Clifford'a. To będzie długa noc.
***********************************
Wyszłyśmy z Alex z mojego i Luke'a "tymczasowego pokoju". Ten dom składa się w 80% z pajęczyn i kurzu. Sięgnęłam do kieszeni swoich jeansów.
- Nie wzięłam komórki. Idź do chłopaków, zaraz dołączę. - Alex pokiwała głową i zeszła na dół po schodach. Weszłam do pokoju i podeszłam do komody na końcu pokoju. Otworzyłam torebkę i wyciągnęłam telefon. Nagle drzwi zamknęły się, a w pokoju zrobiło się zimno. Obróciłam się gwałtownie i oparłam o komodę.  Światło zgasło. W duchu zaczęłam przeklinać dzień, w którym zgodziłam się na tą "wycieczkę". Usłyszałam dziwne dźwięki. Zapaliłam lampkę w telefonie. Rozejrzał się po pokoju. Z moich ust wydobył się głośny pisk. Łzy automatycznie zaczęły płynąć z moich oczu. Przede mną, na środku pokoju, stała dziewczynka z długimi, czarnymi włosami. Ociekała krwią i wodą. Jej ciało wydawało mi się takie zgnite. Zakryłam usta dłonią. Spojrzała na mnie swoimi, czarnymi oczami. Pisnęłam. Z moich oczu wydobyło się więcej łez. Zaśmiała się.
- Zegar tyka, tik tak. Czas upływa. Od 9 do północy, zabójca zabija. - wysyczała. Zaczęła się do mnie zbliżać. Pisnęłam głośno i rozpłakałam się na dobre.
- Lucas! - krzyknęła głośno zrozpaczona. Dziewczynka złapała mnie za przedramię. Jęknęłam z bólu. Już chciałam krzyknąć jeszcze raz, ale do pokoju wpadł Luke z Ashton'em. Dziewczynka rozpłynęła się. Spojrzałam na swoją rękę. Był na niej wypalony napis. "OD 9 DO PÓŁNOC ZABÓJCA ZABIJA ~ S."  Zsunęłam się po komodzie i ukryłam twarz w dłoniach. Luke podszedł do mnie i przytulił mocno, jednocześnie podnosząc. Spojrzał na moją rękę. Irwin dotknął mojej razy. Jęknęłam cicho. 
- Co tu się stało...? - szepnął do siebie. 




_____________________________________________
Hej misie! Co tam u was?  Podoba się 2 cześć OP???  KOMENTUJCIE! ♥
Części będzie jeszcze... 4? Albo 3. Będą dodawane co 2 dni.
A rozdział... około 17  listopada :)
Tak misie. Na miłosną scenkę Rose i Luke'a musicie sobie jeszcze poczekać... a może scenka +18 w OP?

Samarah (tak nazwałam dziewczynkę) w następnej części pomęczyć Luke'a :)





3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko jak cię przestraszyłam tej Samarah, weź dodawaj klejnym...,a w kolejny rozdzialiku taka scenka +18(: Fajnie by było, o matko wney życze i zapraszam na mój NeverBe xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie, że po napisaniu tego rozdziału siedziałam sama w domu. Siedziałam w pokoju i bałam się spojrzeć na pokój. xD

      Usuń