środa, 26 listopada 2014

Prolog nowego opowiadania.

Ona - 17 latka, świetna tancerka. Cich myszka. Bez przyjaciół, chłopaka... ma tylko wiecznie pijanego ojca i psa. Psa, który jest jej najlepszym przyjacielem od śmierci mamy.

On - 18 latek, gitarzysta i wokalista zespołu 5 Seconds Of Summer. Idol milionów nastolatek. Może bogaty, ale głowy przez to nie stracił. Mnóstwo przyjaciół. Jednak tylko 9 prawdziwych. Dziewczyna, która leci tylko na kasę.

Co ich połączy? Taniec. Będą musieli zatańczyć w teledysku Ed'a Sheeran'a.
On i ona. Ogień i woda.

Zapraszam na wattpada, nowe opowiadanie ,,Dance || Luke Hemmings"

Misie moje kochane... nowe opowiadanie!

Oglądam sobie dzisiaj MTVLive... a tu jedna piosenka z gali MTVEMA, którą oglądałam ^^, śpiewa Ed Sheeran. I nagle BUM! Tam para tańczy w tle, a mnie dopada wena! Więc już was powiadamiam, nowego opowiadania spodziewajcie się w mikołajki! Głównym bohaterem będzie Luke (do którego mam słabość, ale cicho!). Moje pytanie do was:
Jak ma mieć na imię główna bohaterka?

No niestety... wena na imiona mi jeszcze nie wpadła xD

BUŹKI!  ♥

NOWE OPOWIADANIE BĘDZIE PROWADZONE TYLKO NA WATTPADZIE.
MOŻE!

poniedziałek, 24 listopada 2014

Dziękuję!

Cześć! Nadszedł czas na podziękowania... Więc. Dziękuję wszystkim moim, kochanym czytelnikom. Dziękuję za te piękne komentarze. Za wyświetlenia... i wg za wszystko! To opowiadanie dobiegło już końca, ale! za ok miesiąc, jak będę mieć pomysł, stworzę nowe! Niestety... tylko na wattpadzie. Tylko jeszcze nie wiem o kim. Mniejsza.



Dziękuję, że byliście ze mną. Kocham was! ♥

niedziela, 23 listopada 2014

Epilog

*5 lat później*
*Luke*
Usiadłem na łóżku i wziąłem gitarę do ręki. Zacząłem grać dobrze znaną mi melodię.

Simmer down, simmer down
They say we’re too young now to amount to anything else
But look around
We work too damn hard for this just to give it up now
If you don’t swim, you’ll drown
But don’t move, honey

She looks so perfect standing there 
In my American Apparel underwear
And I know now that I’m so down
Your lipstick stain is a work of art
I’ve got your name tattooed in an arrow heart
And I know now that I’m so down

Hey! Hey! Hey! Hey! Hey!

Let’s get out, let’s get out
Cause this deadbeat town’s only here just to keep us down
While I was out I found myself in a room just thinking
If I showed up with a plane ticket 
And a shiny diamond ring with your name on it
Would you wanna run away too? 
Cause all I really want is you

She looks so perfect standing there
In my American Apparel underwear
And I know now that I’m so down
I’ve made a mixtape straight out of ’94
I’ve got your ripped skinny jeans lying on the floor
And I know now that I’m so down

Hey! Hey! Hey! Hey! Hey!

She looks so perfect standing there
In my American Apparel underwear
And I know now that I’m so down
Your lipstick stain is a work of art
I’ve got your name tattooed in an arrow heart
And I know now that I’m so down. 

Hey! Hey! Hey! Hey! Hey!

She looks so perfect standing there
In my American Apparel underwear
And I know now that I’m so down
Your lipstick stain is a work of art
I’ve got your name tattooed in an arrow heart
And I know now that I’m so down

- Tatusiu... co ty grasz? - spojrzałem na 6 latkę.
- Piosenkę. O twojej mamie. - uśmiechnąłem się do małej Julie i odłożyłem gitarę na miejsce. Wziąłem ją na kolana. Drzwi od sypialni otworzyły się, a do środka weszła, uśmiechająca się przez łzy, Rose. Wstałem z łóżka z małą na rękach.
- Co się stało? - podeszła do mnie i położyła swoją dłoń na moim policzku.
- Jestem w ciąży. - uśmiechnęła się. Po moim policzku spłynęła łza szczęścia. Mała żuciła się na szyję Rose, przytulając ją mocno. Po chwili, również je przytuliłem.
- Będziemy szczęśliwą rodziną. Na zawsze.

-------------------------
- Ashton?
- Tak, słońce? - chłopak spojrzał się na swoją żonę. Emma usiadła na jego kolanach i przytuliła mocno. Wtuliła twarz w jego szyję.
- Jestem w ciąży. - szepnęła cicho.
- 3 dziecko? - zapytał. Dziewczyna spojrzała na niego.
- To wspaniale! - krzyknął i przytulił ją mocno.
- Będziemy szczęśliwą rodziną. Na zawsze.

-------------------------
Calum i jego żona, Alex, pojechali do szpitala. Dziewczyna od paru dni źle się czuła. Leżała teraz na specjalnym miejscu. Miała robione USG.
- Widzi pan tutaj? - wskazał miejsce na ekranie - Gratulacje, będzie pan ojcem.
Calum od razu przytulił dziewczynę.
- Będziemy szczęśliwą rodziną. Na zawsze. Tylko ty, ja i nasze dwa skarby.

-------------------------
-Mercedes! - krzyknął Clifford na swoją żonę - Chcę rozwodu! Zdradzasz mnie! Ale wiesz co?! Poznałem piękną dziewczynę! Kochamy się i będziemy mieli dziecko. Będziemy szczęśliwą rodziną! A ciebie już nie chcę więcej widzieć!
--------------------------
I tak kończy się ich historia.

Rose urodziła zdrowego, blondyna z niebieskimi oczami i razem z Luke'iem i ich dziećmi tworzą szczęśliwą rodzinę.

Emma urodziła kolejnego syna. Kopia Ashton'a. Tworzą razem szczęśliwą rodzinę.

A co z Alex i Calum'em? Calum został ojcem pięknej dziewczynki. Teraz mia już 3 piękne dziewczyny w domu. Alex, Mily i May.

A Michael? Związał się z piękną dziewczyną. Polką. Ma teraz przystojnego syna.

Dopiero po 15 latach okazało się, że dzieci po ojcach odziedziczyły talenty. Stworzyły razem zespół ,,One Rhythm".

I żyli razem długo i szczęśliwie. W przyjaźni i miłości. Na zawsze.

***********************************
Dziękuję za czytanie mojego opowiadania. Chciała bym was prosić o to. By każdy skomentował tego posta. Chcę zobaczyć ile osób to czytało

Dziękuję i kocham! ♥

sobota, 22 listopada 2014

Przepraszam. To koniec.

Więc... nie mam weny na to opowiadanie. Jutro pojawi się epilog. Ślub ^^. Bardzo was przepraszam. Mam nadzieję, że rozumiecie. Może za 2-3 tygodnie zacznę nowe opowiadanie.
Dziękuję za czytanie mojego opowiadania. Cześć!

sobota, 15 listopada 2014

ONE PART - Halloween cz. 5

*Emma*
- Ej, co tam się świeci? - zapytałam przerażona. Luke spojrzał w tamtym kierunku.
- Czekacie tu. - powiedział i razem z Clifford'em i Irwin'em poszedł w stronę światła. Nagle światło zgasło. Usłyszeliśmy przerażony krzyk Ashton'a i Luke'a. Rose automatycznie popłakała się. Pobiegliśmy w tamtą stronę. Włączyłam latarkę w telefonie. Do moich oczu napłynęły łzy. Rose krzyknęła głośno. Ashton złapał mnie i Alex w tali i wyprowadził nas z pomieszczenia. Zaraz za nami wyszedł Luke z Rose, która płakała wtulając się w jego koszulkę.
- To był moment. Na sekundę się odwróciłem i pojawił się jakiś facet w potarganych ciuchach z zakrwawioną siekierą. Michael go zobaczył i.. - Ashton nie wytrzymał i się popłakał.
- Uciekajmy stąd! Szybko! - usłyszeliśmy krzyk Calum'a. Rose zaczęła płakać jeszcze bardziej. Luke wziął ją na ręce i pobiegliśmy wszyscy razem w stronę wyjścia. Wybiegliśmy z domu.
- Zaraz! Nie ma Alex! - otworzyłam powoli drzwi i zobaczyłam ją leżącą na ziemi w kałuży krwi obok Hood. Ash wziął mnie na ręce i zaczęliśmy uciekać. Ashton posadził mnie na tylnym siedzeniu samochodu obok Rose. Sam wsiadł na miejscu kierowcy i z piskiem opon odjechał.
- Nigdy nie wspominajmy ludziom co tu się stało. - krzyknął Luke. Spojrzałam zapłakanymi oczami na Rose. Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości na komórkę Luke'a.
- Wszyscy zginiecie. - powiedział drżącym głosem Luke. Zamknęłam oczy.








* 2 tygodnie później. *



Dzisiaj policja znalazła 7 ciała. Podejrzewa się, że to zaginieni 2 tygodnie temu Lucas Hemmings, Ashton Irwin, Rosalie Benson, Alexsis Benson, Emma Hall, Calum Hood i Michael Clifford. Wszystkie ciała były zmasakrowane. 3 znaleziono w opuszczonym domu na ulicy Liliowej, a pozostałe martwe w samochodzie niedaleko. Podejrzewa się morderstwo. Pogrzeby odbędą się za 3 dni o 15. Rodzinie składamy najszczersze kondolencje. Policja prosi, o kontakt osoby które mogły by coś wiedzieć.*


____________________________________________________________________________
Hej! Kończę trochę wcześniej z powodu braku weny ;( Tak wiem... DO DUPY!
Muszę poprawić oceny więc rozdział pojawi się 23  listopada.


Cześć! Dzięki za czytanie moich wypocin!

wtorek, 11 listopada 2014

ONE PART - Halloween cz 4

*Calum*
Boże. Nie wiem czym oni się tak przejmują. Przecież Luke i Rose zrobili sobie tatuaże. Sami mogą sobie takie zrobić, a to ich "widmo" to na pewno Marian. Mój kucyk. Dostałem go od fanek z Polski.  Dołączyły do niego kartkę ,,Przyjedz do nas na nim po oczojebnej tęczy." Kochane faneczki.
- Dobra miśki! Ja idę sobie pozwiedzać ten piękny domek. - powiedziałem i wyszedłem z tej kolorowej piwnicy. Wszędzie pajęczyny i kurz. Ahhhh... przypomina mi mój rodzinny domek. Wszedłem sobie na górę po schodkach. Po drodze mijając kolorowe króliczki i chomiki. Nagle stanąłem jak wryty. Na końcu korytarza stała zakrwawiona  dziewczynka.
- MARIAN!! - wrzasnął szczęśliwy i zacząłem biec w jej stronę w zwolnionym tempie, tak jak na tych filmach. Wziąłem ją w ramiona i zacząłem obracać. Na około nas zrobiło się kolorowo. Zańczyły konie, wiewiórki i króliczki. Postawiłem ją na ziemi, a ona dotknęła mojego policzka i uciekła. Zabolało jak cholera. Zwierzątka zniknęły.
- Będziesz chciał jeść, Marian!

_________________________________
Taki króciutki, ponieważ na jutro muszę się nauczyć 3 piosenek. Głupia akademia!

Proszę, o chociaż 1 komentarz. :(

niedziela, 9 listopada 2014

ONE PART - Halloween cz. 3

Będzie moment +18, oddzielony dwoma * C:

*Luke*
Co tu się stało?! Wziąłem Rose na ręce i przytuliłem mocno. Dziewczyna wtuliła się we mnie. Usiadłem na łóżku. Posadziłem Benson na moich kolanach. Ashton wyszedł z pokoju, zostawiając nas samych. Wziąłem w dłoń jej rękę. Spojrzałem zszokowany na napis. ,,Od 9 do północy, zabójca zabija. ~S" Przejechałem palcem po ranie, a Rose cicho jęknęła. Wypalony. Drugą dłonią potarłem lekko jej plecy.
- Już, spokojnie. Boli cię?
- T-tak.. - wychlipała.
- Wiesz, że muszę to odkazić? - spojrzałem na jej twarz.
- Będzie boleć jeszcze bardziej. - zapłakała.
- Rose, kto ci to zrobił? Co tu się stało?
- Nie mam pojęcia. Jakaś dziewczynka ociekająca krwią i wodą. Złapała mnie za rękę. - wskazała miejsce z napisem. Duchy nie istnieją. Wiec skąd ten napis? Sama go sobie wypaliła?
- Pójdę po apteczkę. - Posadziłem ją na łóżku.
- Nie zostawiaj mnie samej... - spojrzała czerwonymi oczami w moje. Pocałowałem ją w czoło. Wstałem z łóżka. Dziewczyna wstała za mną. Złapałem ją w tali i razem poszliśmy do łazienki. Posadziłem ją na pralce. Otworzyłem szafkę i wyciągnąłem apteczkę. Dziewczyna wykorzystała moment i umyła twarz. Dałem jej jeszcze zmyć makijaż. Usiadła z powrotem na pralkę. Wziąłem w dłoń jej rękę i polałem powoli wodą utlenioną. Zamknęła oczy i cicho syknęła. Pocałowałem ją delikatnie, co odwzajemniła. Odezwałem się od niej i owinąłem ranę bandażem. Uśmiechnąłem się do dziewczyny i zamknąłem apteczkę.
- Byłam grzeczna. Nie uważasz, że należy mi się nagroda? - przygryła wargę.

*

Nie czekając dłużej pocałowałem ją namiętnie. Rose objęła mnie nogami w pasie i zarzuciła swoje ręce na moją szyję. Złapałem ją za biodra i przyciągnąłem bliżej siebie. Oderwałem się od dziewczyny i  zacząłem całować jej szyję.

*Rose*

Zagryzłam dolną wargę. Wplotłam palce we włosy Luke'a i pociągnęłam za ich końcówki. Hemmings zrobił mi malinkę, a ja włożyłem ręce pod jego koszulkę. Ściągnęłam ją szybkim ruchem. Lucas poszedł w moje ślady. Teraz ja całowałam jego szyję, a on majstrował przy zapięciu mojego stanika. W końcu zdenerwował się i zerwał ze mnie materiał. Zaśmiał się cicho i złapałem za pasek od jego spodni. Odpiełam go. Jego spodnie zsunęły się na dół. Pocałowałam go namiętnie. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o wejście. Oczywiście, od razu otworzyłam lekko usta. Nasze języki toczyły walkę, którą wygrał Luke. Poczułam jego dłonie na moich piersiach. Ścisnął je, na co jęknęłam cicho w jego usta. Jego dłonie wędrowały powoli w dół, aż do moich jeansów. Odpiął guzik. Pomogłam mu je zdjąć. Teraz nasze ubrania leżały gdzieś porozrzucane po całej łazience. Nie czekając dłużej zerwał moje koronkowe majtki. Poszłam w jego ślady i zsunęłam jego bokserki. Jego przyjaciel był już gotowy do działania. Przybliżył się do mnie. Położyłam głowę na jego ramieniu. Lucas wszedł we mne szybkim ruchem, na co jęknęłam cicho prosto do jego ucha. Zaczął szybko ruszać biodrami. Jestem pewna, że w całym domu było słychać nasze jęki. Dopiero teraz zauważyłam, że całe pomieszczenie oświetlały 3 świeczki. Luke przyspieszył. Moje jęki nasiliły się,  a oddech Luke'a stał się cięższy. Poczułam, że dochodzę, więc wbiłam paznokcie w jego plecy. Głośno krzyknęłam. Hemmings cicho jęknął i doszedł we mnie. Już miałam coś powiedzieć, ale przeszkodził mi krzyk.

*

- Hemmings, Benson! Kurwa pośpieszcie się! Siku mi się chce!
- Spieprzaj Irwin! - wydarł się Luke. Zaczęłam się śmiać. - Idiota.

****************

*Luke*
Ubrani i czyści zeszliśmy na dół. Rose poszła do dziewczyny i zaczęła z nimi rozmowę o "S". Usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Dziwne, przecież miałem go przy sobie. Poszedłem za dźwiękiem. Stanąłem przed wielkimi drzwiami. Piwnica? Co?! Jak! 
- Irwin, przysięgam jak robisz sobie jaka to cię zajebie! - warknąłem schodząc po schodach. Stojąc już na dole. Drzwi na górze zamknęły się z hukiem. Ck jest do cholery!  Poczułem ostry ból na brzuchu. Syknąłem i spojrzałem w dół.
- Kurwa! IRWIN! HOOD! CLIFFORD! - wydarłem się i odskoczyłem od jakiejś postaci. Była cała we krwi i wodzie. Jej ciało było zgnite. Spojrzała na mnie. Ciarki przeszły mi po plecach.
- Ostrzegałam. - syknęła i zniknęła. Do piwnicy wpadła cała brygada. Płacząca Rose rzuciła mi się na szyję. Syknąłem gdy dotknęła mojego brzucha. Odsunęła się ode mnie i podwinęła moją koszulkę. Rozpłakała się jeszcze bardziej.
- ,,Ostrzegałam! Do 12 wszyscy umrzecie." - przeczytała napis. Wszyscy stali w szoku. Przytuliłem Rose i pozwoliłem płakać jej w moje ramię.

_________________________________
HEJ! Co tam słonka?
+18 mi nie wyszedł ; (
ALE! Mówi się trudno.
Następny będzie Calum. Przygotować chusteczki. Płakać ze śmiechu będziecie xD

PAMIĘTAĆ! O 20 WŁĄCZAMY MTV LIVE, MTV POLSKA LUB VIVE! MTV EMA LECI!

PROSZĘ, komentujcie.

piątek, 7 listopada 2014

ONE PART - Halloween cz 2.

*Rose*
Spojrzałam przez szybę w samochodzie. Ciemny i straszny las. No to się wpakowałyśmy. Irwin zaczął zwalniać i wjechał w uliczkę. Automatycznie wtuliłam się w Luke'a. On objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
- Nie bój się. Jestem tu. - uśmiechnęłam się i wtuliłam w Luke'a
Irwin zaparkował pod jakimś starym i opuszczonym budynkiem.
- A nie mieliśmy spać w namiotach?
- No chyba cię pojebało! Wiesz jak jutro rano wyglądały by moje włosy?! - wydał się Hood na Clifford'a. To będzie długa noc.
***********************************
Wyszłyśmy z Alex z mojego i Luke'a "tymczasowego pokoju". Ten dom składa się w 80% z pajęczyn i kurzu. Sięgnęłam do kieszeni swoich jeansów.
- Nie wzięłam komórki. Idź do chłopaków, zaraz dołączę. - Alex pokiwała głową i zeszła na dół po schodach. Weszłam do pokoju i podeszłam do komody na końcu pokoju. Otworzyłam torebkę i wyciągnęłam telefon. Nagle drzwi zamknęły się, a w pokoju zrobiło się zimno. Obróciłam się gwałtownie i oparłam o komodę.  Światło zgasło. W duchu zaczęłam przeklinać dzień, w którym zgodziłam się na tą "wycieczkę". Usłyszałam dziwne dźwięki. Zapaliłam lampkę w telefonie. Rozejrzał się po pokoju. Z moich ust wydobył się głośny pisk. Łzy automatycznie zaczęły płynąć z moich oczu. Przede mną, na środku pokoju, stała dziewczynka z długimi, czarnymi włosami. Ociekała krwią i wodą. Jej ciało wydawało mi się takie zgnite. Zakryłam usta dłonią. Spojrzała na mnie swoimi, czarnymi oczami. Pisnęłam. Z moich oczu wydobyło się więcej łez. Zaśmiała się.
- Zegar tyka, tik tak. Czas upływa. Od 9 do północy, zabójca zabija. - wysyczała. Zaczęła się do mnie zbliżać. Pisnęłam głośno i rozpłakałam się na dobre.
- Lucas! - krzyknęła głośno zrozpaczona. Dziewczynka złapała mnie za przedramię. Jęknęłam z bólu. Już chciałam krzyknąć jeszcze raz, ale do pokoju wpadł Luke z Ashton'em. Dziewczynka rozpłynęła się. Spojrzałam na swoją rękę. Był na niej wypalony napis. "OD 9 DO PÓŁNOC ZABÓJCA ZABIJA ~ S."  Zsunęłam się po komodzie i ukryłam twarz w dłoniach. Luke podszedł do mnie i przytulił mocno, jednocześnie podnosząc. Spojrzał na moją rękę. Irwin dotknął mojej razy. Jęknęłam cicho. 
- Co tu się stało...? - szepnął do siebie. 




_____________________________________________
Hej misie! Co tam u was?  Podoba się 2 cześć OP???  KOMENTUJCIE! ♥
Części będzie jeszcze... 4? Albo 3. Będą dodawane co 2 dni.
A rozdział... około 17  listopada :)
Tak misie. Na miłosną scenkę Rose i Luke'a musicie sobie jeszcze poczekać... a może scenka +18 w OP?

Samarah (tak nazwałam dziewczynkę) w następnej części pomęczyć Luke'a :)